- 1 puszka mleczka kokosowego,
- 2 szklanki wody,
- 3 łyżki czerwonej pasty curry,
- 3 świeże peperoncino (nigdzie wówczas nie mogłam kupić papryki chilli) plus szczypta suszonej peperoncino dla podbicia ostrości,
- 250 gr krewetek koktajlowych (powinny być tygrysie, ale kiedy mnie naszła chęć na zupę, to były niedostępne w mojej okolicy),
- pół zwykłej cebuli,
- 1 pomidor,
- 4 suszone liście limonki kaffir (pachną zjawiskowo),
- 1 łodyga trawy cytrynowej,
- kawałek świeżego zwykłego imbiru,
- 3 łyżki soku z limonki,
- 3 łyżki sosu rybnego,
- 1 łyżka brązowego cukru,
- posiekana świeża kolendra do posypania.
Po chwili do garnka dodaję mleko kokosowe wcześniej zmieszane dokładnie z czerwoną pastą carry.
Następnie wrzucam pokrojoną w ćwiartki cebulę, pomidora (pozbawionego skórki) pokrojonego w kawałki, pokrojone w cienkie plasterki papryczki peperoncino (wcześniej oczyszczone z pesteczek) i trochę suszonego peperoncino. Dodaję sos rybny, który zastępuje sól, sok z limonki i brązowy cukier.
Zupa powinna się chwilę pogotować zanim dodamy do niej krewetki. Z krewetkami, które były wcześniej obgotowane, wystarczą potem ze dwie minuty i gotowe:-)
Przed nalaniem na talerz wyrzucam z zupy trawę cytrynową, liście limonki i kawałki imbiru, a dodaję drobno posiekaną kolendrę.
Przepisz brzmi zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńZachęcam zatem do spróbowania ;-)
Usuń