Miałam kilka przepisów na babeczki, zatem jak zwykle wzięłam trochę z jednego, trochę z innego. Efektem są pyszne ciastka, więc spokojnie mogę polecić moją wariację.
Do ich wykonania potrzebne są:
- 2 szklanki mąki pszennej - przesianej,
- 1 i 1/2 szklanki cukru trzcinowego,
- 1 opakowanie cukru waniliowego,
- 1/3 szklanki gorzkiego kakao (sypkiego;-)), a o kakao można poczytać na stronie: http://super-jedzenie.pl/74/kakao/
- 1/2 szklanki miękkiego masła,
- 1 i 1/2 szklanki jogurtu naturalnego,
- 1/2 szklanki mleka,
- 2 jajka,
- 1 i 1/2 proszku do pieczenia
- brzoskwinie z puszki - pokrojone w małe cząsteczki.
W jednej misce mieszamy przy pomocy łyżki mąkę, kakao i proszek do pieczenia. W drugiej miksujemy na niskich obrotach masło z cukrem i cukrem waniliowym, jajkami i jogurtem.
Do drugiej miski powoli wsypujemy zawartość tej pierwszej, mieszając powoli. Kiedy widzimy, że ciasto robi się zbyt gęste i oporne, dolewamy mleko. Ale nie wszystko od razu, bo może się okazać, że pół szklanki to za dużo. Ciasto powinno być raczej gęste.
Na koniec do masy wrzucamy pokrojone na cząstki brzoskwinie i delikatnie mieszamy.
Napełniamy foremki (około 1 i 1/2 łyżki ciasta) i wkładamy do nagrzanego piekarnika na 40 - 45 minut.
Z tych proporcji wyszło mi 28 babeczek, więc piekłam je w dwóch turach. Zapach w domu - zniewalający...
Przepis bierze udział w akcji durszlakowej "Babki i babeczki".
Zapadły się troszeczkę.
OdpowiedzUsuńZapadły się smacznie;-) To przez ciężkie brzoskwinie z syropu...
UsuńBasieńko jestem maniaczką muffinek-babeczek. Chętnie skorzystam z Twojego przepisu:)
OdpowiedzUsuńMartuchna
Bardzo się cieszę:-) Smacznego!!!
UsuńMuszą być smaczne..dziękuję za udział w akcji..
OdpowiedzUsuń