Ponieważ zawsze szykuję dla dwojga, to poniższe ilości wystarczają właśnie na dwie porcje.
Cannelloni & farsz
- 8 rurek makaronu cannelloni,
- 400 g szpinaku,
- 3 ząbki czosnku,
- 250 g pieczarek,
- 2 czubate łyżki serka mascarpone,
- 1 kulka sera mozzarella,
- 120 g sera pecorino romano,
- 1 jajko,
- 1 łyżka masła do podsmażenia szpinaku,
- 1 łyżka oleju + 1 łyżka masła do podsmażenia pieczarek,
- wrzątek z 1 łyżką oleju - do namoczenia makaronu cannelloni,
- sól, pieprz, gałka muszkatołowa.
- 2 łyżki masła,
- 4 łyżki mąki,
- 200 ml mleka,
- sól, pieprz.
Oczyszczone pieczarki pokroiłam na cienkie plasterki. Podsmażyłam na oleju. Posoliłam i pod koniec smażenia dodałam masło. Kiedy zrobiły się apetycznie złote, odstawiłam do ostygnięcia.
Makaron wrzuciłam na 3 minuty do wrzątku z dodatkiem 1 łyżki oleju (żeby rurki się nie posklejały). Następnie wrzuciłam rurki na durszlak, żeby odciekły.
Do miski wrzuciłam szpinak, pieczarki, jajko, połowę startego na drobnej tarce sera pecorino, starty na tarce o dużych oczkach ser mozzarella i mascarpone. Wszystko dokładnie wymieszałam.
Czas na beszamel: Na patelni rozgrzałam masło, wrzuciłam do niego mąkę, dokładnie mieszając, żeby nie było grudek. Chwilkę podsmażałam, a następnie powoli dodawałam mleko, mieszając cały czas. Masa powinna być kremowa, puchata, bez posmaku mąki.
Na dno naczynia do zapiekania wlałam trochę beszamelu, ułożyłam rurki cannelloni napełnione farszem szpinakowo-pieczarkowo-serowym. Całość zalałam resztą beszamelu i posypałam startym pecorino.
Tak przygotowane cannelloni powędrowały do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. Pod przykryciem piekły się 40 minut, a potem dodatkowe 10 już bez przykrycia, żeby ser się zarumienił.
Po kolacji nie została ani kruszynka;-)
może i wysokokaloryczne, ale w smaku musi być genialne
OdpowiedzUsuńco prawda, to prawda;-)
Usuń