Jednak wczoraj, kiedy zauważyłam, że jabłka, które miały być ligolami - soczystymi i twardymi, ligolami nie są, postanowiłam je udusić i podać do naleśników, a potem o tym napisać na blogu:-)
Kiedy nie wiadomo co zrobić z jabłkami, które w wersji pierwotnej nie bardzo smakują, można je przetworzyć w prosty i szybki sposób, a potem wykorzystać np. jako farsz do naleśników.
- 4 jabłka,
- 1 łyżka soku z cytryny,
- garść żurawiny,
- 1 łyżka miodu pitnego (np. trójniak),
- i do posypania - prażone płatki migdałów,
- a do polania syrop klonowy.
Podałam je do usmażonych wcześniej naleśników.
Po nałożeniu na naleśnik, wystarczy posypać duszone jabłka płatkami migdałów, uprażonymi wcześniej na suchej patelni, zwinąć naleśnik w rulonik i polać syropem klonowym. W zależności od słodkości jabłek, albo kilkoma kroplami, albo nie żałować sobie, bo to akurat jest zdrowy słodzik :-)
Ponieważ nasmażyłam górę naleśników, to dzisiaj będzie wersja z z serem i rodzynkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz