- spory kawał dyni pokrojonej w drobną kostkę,
- 3 marchewki pokrojone w cienkie talarki,
- 1 posiekana drobno cebula,
- 4 małe ząbki czosnku pokrojone w cienkie talarki,
- 1 puszka białej fasoli,
- 1 puszka pomidorów,
- 1 łyżka oleju rzepakowego,
- 1 łyżka pikantnego ketchupu,
- 1 listek laurowy,
- sól, pieprz, cukier trzcinowy, garam masala - według uznania,
- gałązka oregano do ozdoby:-)
- wrzątek.
Kiedy zrobią się złotawe, to znaczy, że czas wrzucić marchewkę i dynię, wymieszać, zmniejszyć ogień, wlać tyle gorącej wody, żeby warzywa z niej wystawały, wrzucić listek laurowy, sól, pieprz, trochę garam masali i dusić przez chwilę pod przykryciem.
Dynia dość szybko robi się miękka, więc trzeba do garnka zaglądać od czasu do czasu nie tylko, żeby pomieszać zupę, ale także sprawdzić, czy aby dynia się nie rozciapciała.
Do takiej już nie twardej, ale jeszcze nie miękkiej mieszanki dyni i marchewki wrzucam fasolkę i pomidory (pokrojone w kawałki) wraz z zalewą i łyżką pikantnego ketchupu.
Całość, po chwili gotowania i dosmaczania - żeby osiągnąć smak słodkawo-pikantny warto poeksperymentować z ilością garam masali, staje się zawiesistą, ale jednocześnie lekką i orzeźwiającą zupą, którą można jeść i jeść, i jeść...
Przepis bierze udział w akcji:
To w pół godziny jest zachęcające :) taki szybki obiad w tygodniu po pracy.
OdpowiedzUsuń