Strony

Google Website Translator Gadget

wtorek, 4 marca 2014

Carpaccio z pieczonego buraka z kozim serem

   To, że nie pisałam dość długo na blogu nie wynika z zaprzestania gotowania, ale z braku wolnego czasu na fotografowanie i publikowanie :-) Ale to się właśnie zmieniło. Idzie nowe, zatem wracam do przyjemności dzielenia się tym, czym karmiłam innych i siebie.
   Od kilku tygodni króluje w mojej kuchni burak. Burak kiszony, sok buraczany,
Foto: Monia W.
barszcz z kiszonych buraków, ale o nich w kolejnych postach. Dzisiaj o carpaccio z buraków pieczonych, od którego zaczęła się piątkowa uczta - wielosmakowa i bardzo kolorowa - jak widać na załączonym zdjęciu. Zupę krem z marchewki z imbirem i danie główne, czyli 
zapiekany fenkuł i czarny ryż z tym i owym, opiszę już wkrótce. A na deser było tiramisu, o którym pisałam dawno, dawno temu...
   A teraz do rzeczy. Co jest potrzebne na sześć porcji carpaccio z buraka?

  • 2 nieduże buraki,
  • 4 ząbki czosnku,
  • oliwa,
  • ocet balsamiczny,
  • garstka rukoli,
  • kilka kostek marynowanego koziego sera, 
  • świeżo mielony pieprz,
  • sól z ziołami prowansalskimi (opcjonalnie).

  Buraki starannie myję (nie obieram!), suszę, układam na folii aluminiowej, polewam niewielką ilością oliwy, dorzucam do każdego buraka po 2 ząbki czosnku (oczyszczonego), zwijam folię i wkładam takie bomby do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na ok. 40 minut.
  Wcześniej marynuję ser. Czasem jest to ser owczy, czasem kozi, ale zasada ta sama. Ser kroję w kostkę, wkładam do szklanej miseczki, dodaję do niego 3-4 ząbki czosnku, posypuję oregano, tymiankiem i suszoną miętą (proporcje przypadkowe), zalewam oliwą, zamykam naczynie i odstawiam w chłodne miejsce, ale nie do lodówki. Po dwóch dniach ser jest pyszny, nasycony przyprawami, słonawy, lekko czosnkowy i idealny do sałatek.
   Ostudzone buraki obieram, kroję na bardzo, bardzo cienkie plasterki. Układam na kilku listkach rukoli, na środek kładę kilka kostek sera z zalewy ziołowo-oliwnej. Mieszam oliwę z kroplą octu balsamicznego, polewam buraki, posypuję świeżo zmielonym pieprzem oraz, jeśli ktoś sobie życzy, solą z ziołami prowansalskimi i gotowe. Można przybrać listkiem bazylii, dla ciekawszego efektu kolorystycznego. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz